Kartka dla Oli zrobiła się w 15 minut z powodu genialnego papieru z Lemoncraft i formatu kartek, które ostatnio bardzo polubiłam (10x21). Oczywiście nie bez znaczenia był fakt, że dysponowałam dość okrojonym czasem. Nie wiem czy tak macie, ale czasami chwytam papier i w głowie już widzę kartkę:) A czasami trzymam, trzymam, trzymam i ...nic, muszę puścić na chwilę, a nawet odłożyć na pół roku co najmniej;) Zawsze jednak bez względu na okoliczności przyrody, staram się zostawić tam, w rzeczonej kartce, cząstkę siebie...kolor, kompozycję, albo słowo. Tutaj pozostawiłam moją miłość do koronek i szarości, a róż sam przyszedł:)
Cudowna karteczka! Koronka podkreśliła urok papierów i pięknie uzupełniła kompozycję :) Odnośnie papierków mam dokładnie tak samo - czasem kartka robi się sama, a czasem trwa to i pół roku ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Wieczorkiem odpiszę na maila :) pozdrawiam cię serdecznie!!!
Bo róż z szarością bardzo się kochają :) Poza tym Ty to jesteś czarodziejka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, ale miałaś wenę 15 minut? - jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń