Od kilku lat mam taki zwyczaj, że robię wieńce i wiązanki na te wyjątkowe święta sama. I w tym roku też tak było, trochę jednak na mniejszą skalę bo ograniczyłam tworzenie do najbliższych mi osób - grobu moich dziadków i taty. Myślę, że gdy to robię daje im cząstkę siebie, pamiętam o nich w szczególny sposób. Zastanawia mnie także jaką ewolucję w ostatnich latach przeszło zdobienie grobów....na cmentarzach po prostu przepych. Prześcigamy się w bogatych wiązankach, ilości zniczy. Wiem na pewno, że to tylko zewnętrzny przejaw naszej pamięci....a nie o to chyba chodzi. Mam takie przekonanie, że nasi zmarli bardzo potrzebują od nas tylko i aż modlitwy i o tym pamiętajmy nie tylko dzisiaj w Dzień Zaduszny, ale przy codziennej modlitwie.
Od zawsze darzę szczególną estymą cmentarze ponieważ jest w nich spokój i coś jeszcze...co trudno ubrać w słowa. Przypominają o tym, że jesteśmy tu tylko na chwile...i o tym, że śmierć jest wpisana w życie jako początek, a nie koniec.
Wianek z mchu, krzyż zrobiłam z bambusa i ozdobiłam żywym bluszczem,
sztucznymi kwiatami i dodatkami z suszu. Cały wianek oplotłam bordową organzą, z którą pięknie komponowały się położone na grobie bordowe chryzantemy w doniczce.
Od zawsze darzę szczególną estymą cmentarze ponieważ jest w nich spokój i coś jeszcze...co trudno ubrać w słowa. Przypominają o tym, że jesteśmy tu tylko na chwile...i o tym, że śmierć jest wpisana w życie jako początek, a nie koniec.
Kiedyś usłyszałam podczas rozmowy "bo widzisz wierzącym jest łatwiej...". Myślę, że to prawda i dlatego warto tu na ziemi starać się być lepszym człowiekiem, aby zasłużyć na wieczną radość w niebie.
Dzięki za refleksję....
OdpowiedzUsuńTo co piszesz,jest tak samo piękne jak to co tworzysz.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tych dni.. wkurza mnie właśnie ten przepych, to pokazywanie się nagle, strojenie w futra i nowe kozaki... Moja mama też od dawna robi sama wiązanki, układa i ustala z rodziną jakie znicze i ile..
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy wierzącym jest łatwiej.. ja lubię porozmawiać z tymi, co odeszli. No, właściwie, to ja mówię.. ale jestem pewna, że słuchają. i nie jest mi do tego potrzebne ani "święto", ani cmentarz...
Twoja wiązanka- bardzo ładna :)
PIĘKNE SŁOWA...WIĄZANKA JEST WSPANIAŁA.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej wypowiedzi przeżyłam tzw.potoczną nazwą "zawiechę". Nie chciałabym Cię zrazić moją osobą,bo nie wiem jak zareagujesz(bo o polityce i wyznaniach religijnych się nie powinno debatować),napiszę szczerze-do kościoła przestałam chodzić jakiś czas temu...Ale wierzę w Boga,dla niektórych może to niedorzeczne,ale mam swe powody... Ale nie o tym miał być mój komentarz:)
OdpowiedzUsuńZmarłych szanuję tak jak siebie samą i żyjących wokół mnie bliskich mi ludzi. Życie jest tak ulotne:( Jesteśmy-bęc! I nas nie ma! I co wtedy? Odwiedzam bliskich zmarłych,bo być może...sama będę chciała być odwiedzana...Nie odgadnie tego nikt z nas po stronie żywych,czego pragną dusze i czego od nas oczekują:((( Nie chcemy o tym myśleć,bo nie mamy czasu,pogoń za normalnym,godnym życiem pochłania nas bez reszty...Ale takie słowa jak Twoje dają duuużo do myślenia i zmuszają do refleksji:) I uważam,że takich ludzi w dobie naszego wieku jest co raz mniej :( Nie znam Cię,ale bardzo szanuję po tych kilku zdaniach w Twoim poście.
A puentą miało być to,że twoje prace są piękne i powinny być wzorcem dla innych:)Dla mnie będą na pewno:) o ile pozwolisz bym się mogła inspirować i rozwijać na lepszych ode mnie:)
Z całym szacunkiem-pozdrawiam serdecznie!!!
Angela Masa Solna :)
Dziękuję Jelonko, Goju, ZUzanno, Veno7 i Angelo za miłe słowa, i za to, ze zatrzymałyście się tu na chwilę, za Wasze refleksje...dzięki Wam to miejsce staje się "ławką w parku, krzesłem w ogrodzie, fotelem na biegunach... na których czekamy, aż nas dusza dogoni..."
OdpowiedzUsuńMasz rację, że z cmentarzy emanuje spokój, zaduma, nostalgia. Wianuszek zrobiłaś śliczny i myślę, że watro było zrobić go własnoręcznie, bo przecież najłatwiej iść i kupić ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmnie też wkurza to strojenie... grobów i siebie...
OdpowiedzUsuńja w tym roku postawiłam malutką doniczkę z astrem i znicz, podumałam, pomyślałam, pogadałam... staram się dosyć często bywać na grobach moich bliskich.. więc taki dzień nie jest specjalnie wyjątkowy..
a twój stroik jest piękny, delikatny i refleksyjny :)
Piękne słowa... i prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńWieniec... miód :d
:*
Piękne i mądre słowa. Wyraziłaś to, co ja czuję, a czego nie potrafię powiedzieć tak pięknie, dziękuję :*
OdpowiedzUsuńprzysiadłam na "Twojej ławce", zamyśliłam się, pomimo że dzień pełen wrażeń, że nasza córcia na koniec dnia stroiła fochy, że w głowie gonitwa myśli co jeszcze trzeba...
OdpowiedzUsuńnic nie trzeba,na wszystko będzie czas.
Świat pędzi ale Twoja ławeczka, wszytko co piszesz to taki czas na osobiste refleksje. Dziękuję za odwiedziny u mnie, dzięki temu mogłam zajrzeć w tak wspaniałe miejsce które stworzyłaś.
Będę zaglądać często, piękne rzeczy tworzysz...