Tytułem usprawiedliwienia...
Zalet kopertówek specjalnie nie trzeba reklamować, ale mimo wszystko pokuszę się i napiszę za co je pokochałam:
Ślubuję uroczyście, że następny post nie będzie "kopertówkowy".
Zalet kopertówek specjalnie nie trzeba reklamować, ale mimo wszystko pokuszę się i napiszę za co je pokochałam:
- Kopertówki "robią się same" i każda jest inna, niepowtarzalna nawet jeśli robimy już 101-szą.
- Są efektowne i dostosowują się do okazji, a śluby są po prostu stworzone dla nich, albo może odwrotnie...
- Pięknie układają się w nich pieniądze;) są idealne do ich przekazywania w elegancki sposób.
- Jeśli nie podajemy kasy, to używamy jednej kieszonki do napisania życzeń, a w drugiej dzielimy się poezją lub cytatem, albo np. biletem na koncert, voucherem na zabiegi spa, albo inne przyjemności :)
- Jest pewnie jeszcze z 10 powodów dla których dzisiaj... znowu pokażę kopertówki...zresztą same wiecie!
Ślubuję uroczyście, że następny post nie będzie "kopertówkowy".
PIĘKNE!!!
OdpowiedzUsuńja zakochałam się w żółto-zielonej...
pozdrawiam serdecznie:)
Wspaniale wyszły!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i Pozdrawiam serdecznie
Piękne! Eleganckie, wysmakowane, a pudełeczko sprawia, że są wyjatkowym prezentem :)
OdpowiedzUsuńPiękne, zgadzam się z każdym punktem zawartym poście ;)))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod każdym z tych powodów!
OdpowiedzUsuńPiękne kopertówki:)
Są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło gdy do mnie zaglądacie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze mnie u Ciebie nie było... Śliczne rzeczy tworzysz i myślę że jeszcze tu wrócę :) Bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie. Jest mi baaardzo miło. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudownie Ci wychodzą:)
OdpowiedzUsuń