Imieniny Anuli nie mogły obyć się bez "HelloKittiowych" prezentów...było scrapuszko na ważne zapiski, kartka stojaczek wg.kursu Brises oraz pudełko, a w pudełku...bluzka zgadnijcie z czym? ... Hello Kitty!!! Uff mam nadzieję, że na rok wystarczy:):):) Ania powiedziała: "zawsze o tym marzyłam" i oświadczyła, że w najbliższym czasie będzie spała z tymi prezentami! I myślałby kto, że coś co nie jest różowe może tak uszczęśliwić. A propos różowego chciałabym pochwalić się, że jestem dumna z siebie jako "mamulki" ponieważ gdy dzisiaj kupowałyśmy strój kąpielowy przedłożyłam potrzeby mej córki (całkowicie różowe potrzeby) nad potrzeby moje czyli Agnieszki (zupełnie nie różowe, a niebiesko-turkusowe) i nabyłyśmy paskudnie różowiaste bikini, które oprócz kolorystyki miało co najważniejsze staniczek. Hm...mała kobietka:) Oj miałam pokusy żeby postawić na swoim, ale w końcu to nie ja będę w tym różowym cudzie prezentować się na" leżaku do pływania" czytaj materacu. Uwielbiam nowomowę moich dzieci i swego czasu założyłam pamiętniko-notatnik do słówek , które powalały dziecięca logiką...muszę go ślicznie oprawić i na 18 urodziny będzie jak znalazł! Ania ostatnio chodzi w podbluzkach czyli koszulkach na cienkich naramkach i sandałkach na podwyższkach czyli koturnach:):):) I tym radosnym akcentem kończę i serdecznie pozdrawiam.
Śliczne prezenty.
OdpowiedzUsuńAlbum radzę jeszcze nie oprawiać, dopiero przed 18 -ką bo kto to wie jaki kolor będzie wtedy aktualny???
osobiście nie przepadam za motywami 'bajkowymi' czy 'popkulturowymi' na gażetach dla dzieci, ale twoje twory wzbudzają zachwyt
OdpowiedzUsuńCudności!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta ostatnia konfiguracja...
OdpowiedzUsuńuwielbiam hello kitty!sama bym takie chciała:)
OdpowiedzUsuńŚliczny zestawik! Ja pamiętam z dzieciństwa, że Hello Kitty było właśnie takie czerwone.. a nie słodko-różowe, jak teraz....
OdpowiedzUsuń