Projekty były cztery wygrał ten:
Do karnetów i pudełka wykorzystałam papier wizytówkowy perłowy czego zdjęcia nie oddały.
Dziurkacz zakupiony dawno temu i czekał na tę specjalną okazję.
Przy okazji tej pracy podzielę się swoją osobistą refleksją. Pewnie każda z osób "tworzących" doświadczyła już takiego przyjemnego uczucia kiedy nagle olśniewa nas jakiś pomysł - mam to jest to! Warto wsłuchiwać się także w swój zegar biologiczny. Odkryłam, że mój osobisty organizm funkcjonuje najwydajniej i najbardziej twórczo skoro świt. Czyli projekty muszę wykonywać jak tylko słońce wstaje, jestem wypoczęta i wolna od myśli poplątanych, nie mylić z kudłatymi choć te zdarzają się o każdej porze:) Jak już wymyślę i "odkryję Amerykę" mogę tworzyć kolejne egzemplarze tego samego projektu popołudniu czyli wykonywać prace odtwórcze. Wtedy jednak powiedzmy sobie szczerze "czoło myślą nieskażone a myśl tęskni za rozumem"...Ciekawe jakie Wy macie doświadczenia w tym względzie, warto się nad tym zastanowić i wsłuchać w siebie. Pozdrawiam.
nie mogę się napatrzeć...
OdpowiedzUsuń