środa, 2 listopada 2011

Wieczną radość racz im dać Panie.

         Od kilku lat mam taki zwyczaj, że robię wieńce i wiązanki  na te wyjątkowe święta sama. I w tym roku też tak było, trochę jednak na mniejszą skalę bo ograniczyłam tworzenie  do najbliższych mi osób - grobu moich dziadków i taty. Myślę, że gdy to  robię daje im cząstkę siebie, pamiętam o nich w szczególny sposób. Zastanawia mnie także jaką ewolucję w ostatnich latach  przeszło zdobienie grobów....na cmentarzach po prostu przepych. Prześcigamy się w bogatych wiązankach, ilości zniczy. Wiem na pewno, że to tylko zewnętrzny przejaw naszej pamięci....a nie o to chyba chodzi. Mam takie przekonanie, że nasi zmarli bardzo potrzebują od nas tylko i aż modlitwy i o tym pamiętajmy nie tylko  dzisiaj w Dzień Zaduszny, ale przy codziennej modlitwie.

 Wianek z mchu, krzyż zrobiłam z bambusa i ozdobiłam  żywym bluszczem,
sztucznymi kwiatami i dodatkami  z suszu. Cały wianek oplotłam bordową organzą, z którą pięknie komponowały się położone na grobie bordowe chryzantemy w doniczce.
  


Od zawsze darzę szczególną estymą cmentarze ponieważ jest w nich spokój i coś jeszcze...co trudno ubrać w słowa. Przypominają  o tym, że jesteśmy tu tylko na chwile...i o tym, że śmierć jest wpisana w życie jako początek, a nie koniec.
Kiedyś usłyszałam podczas rozmowy  "bo widzisz wierzącym jest łatwiej...". Myślę, że to prawda i dlatego warto tu na ziemi starać się być lepszym człowiekiem, aby zasłużyć na wieczną radość w niebie.

11 komentarzy:

  1. To co piszesz,jest tak samo piękne jak to co tworzysz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo nie lubię tych dni.. wkurza mnie właśnie ten przepych, to pokazywanie się nagle, strojenie w futra i nowe kozaki... Moja mama też od dawna robi sama wiązanki, układa i ustala z rodziną jakie znicze i ile..
    Nie wiem, czy wierzącym jest łatwiej.. ja lubię porozmawiać z tymi, co odeszli. No, właściwie, to ja mówię.. ale jestem pewna, że słuchają. i nie jest mi do tego potrzebne ani "święto", ani cmentarz...
    Twoja wiązanka- bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. PIĘKNE SŁOWA...WIĄZANKA JEST WSPANIAŁA.

    OdpowiedzUsuń
  4. angelamasasolna.blogspot.com3 listopada 2011 23:29

    Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi przeżyłam tzw.potoczną nazwą "zawiechę". Nie chciałabym Cię zrazić moją osobą,bo nie wiem jak zareagujesz(bo o polityce i wyznaniach religijnych się nie powinno debatować),napiszę szczerze-do kościoła przestałam chodzić jakiś czas temu...Ale wierzę w Boga,dla niektórych może to niedorzeczne,ale mam swe powody... Ale nie o tym miał być mój komentarz:)
    Zmarłych szanuję tak jak siebie samą i żyjących wokół mnie bliskich mi ludzi. Życie jest tak ulotne:( Jesteśmy-bęc! I nas nie ma! I co wtedy? Odwiedzam bliskich zmarłych,bo być może...sama będę chciała być odwiedzana...Nie odgadnie tego nikt z nas po stronie żywych,czego pragną dusze i czego od nas oczekują:((( Nie chcemy o tym myśleć,bo nie mamy czasu,pogoń za normalnym,godnym życiem pochłania nas bez reszty...Ale takie słowa jak Twoje dają duuużo do myślenia i zmuszają do refleksji:) I uważam,że takich ludzi w dobie naszego wieku jest co raz mniej :( Nie znam Cię,ale bardzo szanuję po tych kilku zdaniach w Twoim poście.
    A puentą miało być to,że twoje prace są piękne i powinny być wzorcem dla innych:)Dla mnie będą na pewno:) o ile pozwolisz bym się mogła inspirować i rozwijać na lepszych ode mnie:)
    Z całym szacunkiem-pozdrawiam serdecznie!!!
    Angela Masa Solna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Jelonko, Goju, ZUzanno, Veno7 i Angelo za miłe słowa, i za to, ze zatrzymałyście się tu na chwilę, za Wasze refleksje...dzięki Wam to miejsce staje się "ławką w parku, krzesłem w ogrodzie, fotelem na biegunach... na których czekamy, aż nas dusza dogoni..."

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację, że z cmentarzy emanuje spokój, zaduma, nostalgia. Wianuszek zrobiłaś śliczny i myślę, że watro było zrobić go własnoręcznie, bo przecież najłatwiej iść i kupić ... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie też wkurza to strojenie... grobów i siebie...
    ja w tym roku postawiłam malutką doniczkę z astrem i znicz, podumałam, pomyślałam, pogadałam... staram się dosyć często bywać na grobach moich bliskich.. więc taki dzień nie jest specjalnie wyjątkowy..
    a twój stroik jest piękny, delikatny i refleksyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne słowa... i prawdziwe :)
    Wieniec... miód :d
    :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne i mądre słowa. Wyraziłaś to, co ja czuję, a czego nie potrafię powiedzieć tak pięknie, dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. przysiadłam na "Twojej ławce", zamyśliłam się, pomimo że dzień pełen wrażeń, że nasza córcia na koniec dnia stroiła fochy, że w głowie gonitwa myśli co jeszcze trzeba...
    nic nie trzeba,na wszystko będzie czas.
    Świat pędzi ale Twoja ławeczka, wszytko co piszesz to taki czas na osobiste refleksje. Dziękuję za odwiedziny u mnie, dzięki temu mogłam zajrzeć w tak wspaniałe miejsce które stworzyłaś.
    Będę zaglądać często, piękne rzeczy tworzysz...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)