piątek, 28 października 2011

Kopertówka i refleksje muzyczne.

          A to Ci niespodzianka...kopertówka:) Niniejsza kartka została wykonana na zamówienie "starej dobrej znajomej",  z którą na nie jednym pomoście nocą się siedziało i z innymi starymi znajomymi cuda wyczyniało:)   Kartkę robiło się cudnie bo wiedziała dla kogo się robi.
           A propos tych cudów na pomoście  i teraz gdy jesień w pełni chciałoby się zaśpiewać:  "rzeczywiście tak jak księżyc ludzie znają mnie tylko z jednej jesiennej strony....". Na wielu znamienitych blogach czytam,  że dziewczyny tworząc robią to przy muzyce...ja raczej nie, ale nie ukrywam, że muzyka jest ważna w moim życiu. Uwielbiam te dni kiedy całą czwórką śpiewamy nasz rodzinny repertuar od religijnych po De Press, Kazika i SDM. Nasze  osobiste małżeństwo jest trochę  mariażem muzycznym.  Rajmund pokochał poezję śpiewaną , a ja niektóre, powtarzam niektóre mocniejsze brzmienia i nazwijmy to poezję śpiewaną trochę inaczej:) Co by nie powiedzieć to i tak jesteśmy odtwórcami...tym bardziej podziwiam muzyków,  którzy tak bardzo okiełznali dźwięki, że one układają się w obrazy....ech.
           Tak mi się zebrało muzycznie bo kilka dni temu w czasie wieczornych występów w piżamach gdy popisy dawali faceci, zasugerowałam nieopatrznie mojemu wrażliwemu Potomkowi (który naprawdę dobrze śpiewa), że wkradł się fałsz...kurcze i dotknęłam czułej struny Na szczęście wrócił mi rozum i  przeprosiłam szczerze...bo wiecie można zwrócić uwagę i "zwrócić uwagę" ja zrobiłam to w ten nieco gorszy sposób. I tu apel, uważajcie co mówicie bo w moim przypadku powiedzenie  zapomniał wół (tzn.wołowina) jak cielęciem był (była)" jest bardzo na temat.  Nastolatką będąc usłyszałam takie mało życzliwe "fałszujesz" i później przez długie lata w to głupia wierzyłam. Aż nadszedł czas pomostów, obozów kontaktowych, młodzieńczych znajomości, ognisk, gitar.... i śpiewam od tamtej pory, niektórzy mówią, że z powodzeniem:) A gitarę jednak ciągle bardziej niestety używam, niż na niej gram...
           Pewnie są przypadki (pozdrawiam Znany Mi Przypadek, który tu zagląda i któremu obiecuję zrobić w tym roku pudełko na biżuterię do Jej grejpfrutowej sypialni) dość mało rokujące co do ujarzmiania dźwięków, ale co tam....wierzę, że każdy ma swój talent byle tylko go nie zmarnować i zakopać, albo innym nie pozwolić tego zrobić! (np. mało rozsądnym mamulindom)

A kartka zrobiona na zamówienie dla dobrego Człowieka  wygląda tak:)





Pozdrawiam jesiennie i dziękuję za Waszą TU obecność:)

12 komentarzy:

  1. Dorośli często ubijają dzieci, rzucając od czasu do czasu hasła, które zapadają w pamięć na lata.....
    Ale jest super, gdy rodzic wyłapuje takie swoje teksty, bo to jest podstawa zmiany...
    Z pewnością Twoje dzieci mają szczęście:).
    Karteczka prześliczna i delikatna!
    Pozdrawiam:).

    OdpowiedzUsuń
  2. mi też utkwiło w pamięci kilka takich nieprzychylnych uwag, które padły z ust moich rodziców... ale cóż..

    kopertówka cudeńko, a to pudełko.. eh, chciałoby się tak umieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny komplet! Kopertówka cudna, "dziecięca" ale jednocześnie nieprzesłodzona i bardzo elegancka. A pudełeczko fantastycznie dopełnia całości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny komplet. Delikatny i elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna słodziutka kopertówka, idealnie ozdobiona dla takiego maluszka. Będzie piękną pamiątką, którą kiedyś będzie się zachwycać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyszła Ci piękna kopertówka! Widać, że jej robienie sprawiło Ci dużo przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za komentarz:) Faktycznie widzę, że uzależniłaś się od kopertówek :) wychodzą Ci na prawdę pięknie!!! Oczywiście pozostałe prace również cudne :) Pozdrawiam i zachęcam do odwiedzania :0

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak,niektóre słowa potrafią na długo utkwić w człowieku i kłuć jak drzazga...

    A tak w ogóle to bardzo tu u Ciebie sympatycznie i twórczo :)
    Dziękuję za odwiedziny, poprawiłaś mi humor Twoją pomyłką :)
    Pozdrawiam, Klaudia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)