piątek, 5 sierpnia 2011

Dziewczynki rosną, a czasami stają się po drodze hipiskami:)

Miejsce akcji: ogród.
Osoby: Mamulka we własnej osobie  i Anulka

Anulka w stroju "kapielnym" (wow!) z rozwichrzonym włosem a la Winx biega na trawie  w radosnych podskokach gdy nagle słyszę :

-"Ale ze mnie hipiska!"

Dławiąc się śmiechem zaciekawiona i zdziwiona pytam:

- Kochanie, a skąd znasz to słowo? Kim jest hipiska?

W oczywistej oczywistości Ania patrzy na mnie dużymi niebieskimi oczyskami, że niby tego nie wiem (?) i oświadcza: 

-Jestem hipiską bo jestem goła...(!)
- ACHA -odpowiadam  ciągle tak samo zdziwiona i chyba mniej już zaciekawiona bo może lepiej czasami wszystkiego nie wiedzieć :):):):

I taka to historia wejścia w pierwszą subkulturę przez moje 4,5 letnie dziecię. Przysięgam, że nie wiem skąd ona TO wie o hipiskach???

Basieńka,  dla której robiłam tę oto kartkę chyba jeszcze nie utożsamia się z hipiskami, ale za rok dwa kto wie? Jakość zdjęcia pozostawia duuuużo do życzenia, na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że robione w pośpiechu i niestety bez odpowiedniego światła...
Pozdrawiam wakacyjnie.



7 komentarzy:

  1. hehe, ach te dzieciaki, potrafią zaskoczyć:)
    Karteczka bardzo fajniutka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna kartka i fantastyczna anegdotka :) aż się buzia sama śmieje :)
    Serdecznie dziękuję za wyróżnienie! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczka jest cudowna:)
    Dziękuję bardzo za wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbawiła mnie Twoja Hipiska:) Karteczka śliczna:)
    Dziekuję bardzo za wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Karteczka bardzo ładna,a dodatki w moim ulubionym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna,pogodna i ślicznie wykonana karteczka!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolory, karteczka bardzo radosna. Zapraszam po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)