sobota, 12 lutego 2011

Prosto i na temat....także pomysłów nagłych i niespodziewanych.


Projekty były cztery wygrał ten:






Do karnetów i pudełka wykorzystałam papier wizytówkowy perłowy czego zdjęcia nie oddały. 
Dziurkacz zakupiony dawno temu i czekał na tę specjalną okazję.

 
Przy okazji tej pracy podzielę się swoją osobistą refleksją. Pewnie każda z  osób "tworzących" doświadczyła już takiego przyjemnego uczucia kiedy nagle olśniewa nas jakiś pomysł - mam to jest to! Warto wsłuchiwać się także w swój zegar biologiczny. Odkryłam, że mój osobisty organizm funkcjonuje najwydajniej i najbardziej twórczo skoro świt. Czyli projekty muszę wykonywać jak tylko słońce wstaje, jestem wypoczęta i wolna od myśli poplątanych, nie mylić z kudłatymi choć te zdarzają się o każdej porze:) Jak już wymyślę i "odkryję Amerykę"  mogę tworzyć  kolejne egzemplarze tego samego projektu popołudniu czyli wykonywać prace odtwórcze. Wtedy jednak powiedzmy sobie szczerze "czoło myślą nieskażone a myśl tęskni za rozumem"...
Ciekawe jakie Wy macie doświadczenia w tym względzie, warto się nad tym zastanowić i  wsłuchać w siebie. Pozdrawiam.

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)